Jak to jest wlasciwie z niemieckim umilowaniem porzadku?
Ja sie nad tym bardzo czesto zastanawiam idac ulicami Aachen. Piekne zabytki, wspaniale budynki mieszkalne i niesamowite, drazniace nos zapachy ekskluzywnych sklepow i cukierni .... hmmm, mocno kontarstuja z otoczeniem. Dlaczego? Otoz Niemcy przekonani sa, ze placa codziennie pieniadze ludziom, ktorzy maja utrzymywac ten, wypracowany od lat, porzadek i robia to codziennie, ale reszta stara sie za wszelka cene nie ulatwiac im tej roboty. Nie zauwazylem dotad czlowieka, ktory po dopaleniu papierosa na ulicy udalby sie w kierunku najblizszego kosza celem skiepowania... Inny przyklad to zlota mlodziez niemiecka, ktora litrami spija roznego rodzaju napoje i pozostawia opakowania w najrozniejszych miejscach, ktorych w zyciu bym nie wymyslil. Raz tylko zrobilo mi sie cieplo na sercu, kiedy przechadzajac sie jakim deptakiem zobaczylem samotnie stojaca na srodku lawki, dumnie wypinajaca etykiete w strone przechodniow, buteke po ZYWCU. Nasi tu byli - pomyslalem... No wiec konkludujac, o sterylnie czystych ulicach mozecie tu zapomniec, ale i tak w porownaniu do naszych sa one w duzo lepszym stanie. Nawiazujec do zlotej mlodziezy niemieckiej, to nienawidzi ona (w wiekszosci) porzadku we wlasnym miejscu zamieszkania i balagan jaki mozna u nich napotkac graniczy z efektem huraganu, badz wybuchu bomby jadrowej. Ich bezobciachowosc nie nakazuje im w zaden sposob stresowac sie przy wizycie znajomych lub wykonywac okresowe porzadki w celu znalezienia dawno nie widzianych czesci garderoby. Mowa tu oczywiscie o studentach, ktorzy sa oddaleni od domu rodzinnego, bo nie wiem jak wyglada karzaca reka sprawiedliwosci w domowych pieleszach.
Niemcy maja tez swoje poczucie estetyki i potrafia wznosic piekne nowoczesne budowle, ale dlaczego robia to np. w bezposrednim sasiedztwie Starego Miasta i ponad wiekowych zabytkow. Nasi konserwatorzy zabytkow od razu wytoczyliby proces architektowi, budowniczymu i calemu Urzedowi, ktory dal zezwolenie na taka zabudowe. Poza tym jednak ich budownictwo zasluguje na pochwale i utrzymanie sasiadujacych z nim sarych kamieniczek i innych zabytkow jest godne nasladowania.
Byla tez mowa o przemysle. Tak Niemcy cenia swoje wyroby i patrza z pogarda na zalewajace rynek produkty EU. Stad tez szanujacy sie obywatel BRD nie kupi Peugeota a BMW, VW, AUDI lub OPLA. Na szczescie mieszka tu duzo obcokrajowcow i nie wszyscy Niemcy sie szanuja, wiec na ulicach mozna zobaczyc takie perelki jak Peugeot 406 Coupe, Jaguar XJ-6, Alfa Romeo Spider, Bentely i inne. Ja natomiast znowu poczulem sie raznej, kiedy stojac na chodniku przy przejsciu dla pieszych uslyszalem charakterystyczny klekot silnika i prawie po palcach moich nog przewalila sie historia polskiej motoryzacji na niemieckich numerach - MALUCH, albo jak kto woli Fiat 126p, Skwar, Autosugestia, Klakiel, Rzech itp. (znawcow prosze o nadsylanie innych propozycji).
Kiedys ktos mi powiedzial, ze nie jest prawda jakoby niemieckie urzedy dzialaly bez zarzutu. Ze swej strony musze jadnak powiedziec, ze nie mialem tu zadnych urzedowych klopotow. W wiekszosci miejsc bylem zalatwiany od reki i bardzo szybko, przy czym pani urzedniczka zwykle z usmiechem mowila: "kein Problem". Ja nauczony ze petentowi sie naogol nie ufa i sprawdza sie go na 1000 roznych sposobow, wyciagalem zawsze wszystkie dokumenty jakie tylko mialem. Zwylke widzialem tylko usmiech i slyszalem: "wystarczy panski paszport". W urzedach tutejszych nie pracuja sami Niemcy, wiec gdzies napewno trafie na jakias blokade, ale opisujac swoje dotychczasowe doswiadczenia oceniam to pozytywnie.
Konludujac, chce wam powiedziec, ze Niemcy maja bardzo zakorzenione umilowanie porzadku, ale potrafia dzialac w bardzo ekstremalny sposob, tzn. albo sa bardzo "porzadni", albo sa zupelnie "nieporzadni". Jesli jednak przyjrzec sie tym dwom skarajnosciom, to napewno w 90% przypadkow tych drugich dostrzezemy domieszke jakiejs poludniowej lub wschodniej krwi. Ci pierwsi zas, jesli Hitler narodzilby sie ponownie, poszliby za nim wprowadzac porzadek na swiecie. Ja jednak wierze w to, ze tych jest znacznie mniej. Czy ktos z was ma podobne spostrzezenia?
Pozdrawiam wszystkich
T. (mimo wszystko zadowolony)